Wielki mały powrót


Zapewne już przestaliście tu zaglądać. Tym bardziej, że Bajkonurek zniknął z sieci na ponad rok z powodów, do których trochę wstyd się przyznać - mianowicie, nie zapłaciłam za przedłużenie domeny o kolejny rok i ktoś ją przechwycił. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko fakt, że byłam wtedy niedługo po porodzie (tak, to właśnie główny powód, dla którego blog w ostatnim czasie stopniowo zanikał) i byłam święcie przekonana, że to zrobiłam. 

Oczywiście rozważałam, czy kontynuowanie bloga ma jeszcze sens w dzisiejszych czasach, gdy blogów już nikt nie czyta, a życie skupia się głównie w social mediach. Tym bardziej, że większość blogów, które polecałam w początkach swojej "twórczości", gdy popularne były "karnawały blogowe", już nie istnieje. Te, które przetrwały często zbudowały swoją "markę osobistą" i poszybowały w niedościgłe dla mnie rejony. Marki osobistej już raczej nie zbuduję (mam za mało determinacji, ambicji, czasu, ochoty i pewności siebie na to, by z bloga robić jakąś dużą lub główną działalność), ale uważam, że byłoby jednak szkoda, gdyby te kilkaset (!) artykułów, które popełniłam przez niemal 10 lat istnienia Bajkonurka, przepadło na zawsze. 

Dlatego, chociaż ostatnio głównie udzielam się w social media (na które też mam za mało determinacji, ambicji itd.), od czasu do czasu będę tu czasem coś publikować. Głównie dlatego, że jednak posty na blogu mają długi okres przydatności i da się je wyszukać w internecie, a do tego nie ogranicza mnie limit znaków. A czasem aż mnie nosi, żeby podzielić się z Wami swoją opinią, ale wiem, że 2200 znaków na IG to dla mnie zdecydowanie za mało :)

A Karolinie z Karografii bardzo dziękuję za pomoc z domeną, nowym logo i szablonem :) Dozgonna wdzięczność :)

Komentarze

Copyright © Bajkonurek